Bazylia przywędrowała do Polski w XVI w. prawdopodobnie z Włoch. Łacińska nazwa tej rośliny wywodzi się od greckiego słowa basilikos czyli król. Wierzono, iż tylko sam król powinien zbierać owe zioło, używając do tego tylko złotego sierpa. Natomiast średniowieczni Europejczycy uważali, że bazylia może być uprawiana jedynie przez ładne kobiety.
Znane są rozmaite gatunki bazylii (np. cynamonowa, cytrynowa, ciemny opal, tajlandzka purpura) pochodzące z Azji Południowej, Środkowego Wschodu, Ameryki Południowej. Zawiera olejek bazyliowy o balsamicznym zapachu i gorzkim smaku używany w przemyśle perfumeryjnym. Bazylia ma miły, korzenny, słodkawy i pikantny smak i zapach. Lubi rosnąć w nasłonecznionym miejscu, osłoniętym od wiatru i mrozu, doskonale nadaje się do uprawy w doniczkach.
Bazylia w swoich różnych postaciach (świeża, mrożona lub suszona) jest dodawana do sosów, zwłaszcza pomidorowych bo bazylia jak żadna inna przyprawa doskonale komponuje się z tymi przyprawami. Liście bazylii są dodawane także do rozmaitych sałatek, świetnie smakują z czosnkiem. Bazylia jest także doskonałą przyprawą do zup, potraw z ryb i drobiu, kotletów wieprzowych, sałatek, twarogów, jaj, omletów, sałatki z krabów, zielonych sosów oraz masła ziołowego. Bazylia świetnie nadaje się także do potraw warzywnych z brokułami, marchewką, kapustą, cukinią, kabaczkiem, karczochami i dynią.
Daniem najbardziej chyba znanym, którego podstawą jest bazylia jest włoskie „pesto”. Bazylia działa głównie na układ trawienny i nerwowy. Herbatka z bazylii łagodzi wzdęcia, skurcze żołądkowe, kolkę, niestrawności. Bazylia posiada również właściwości uspokajające, dlatego też jest stosowana w czasie pobudliwości nerwowej, zmęczenia, depresji, niepokoju czy bezsenności.
Zdjęcie należy do http://www.flickr.com/photos/zoyachubby/